wtorek, 17 września 2013
woogie boogie
bylem dzis umowiony na rozmowe o prace tak samo jak ostatnim razem tez na dwunasta godzine i znow napierdalalo deszczem lecz tym razem mialem normalny rower tylko siodelko troche nisko bylo no i jade zalozylem przeciwdeszczowke i ona moro byla i bylem prawie jak zolnierz i jade jest skret na polna droge ktora niby jest szybciej ale ostatnim razem jak chcialem nia jechac to cala przeorana byla ze nie dalo sie nia przejechac i musialem prowadzic rower ale mama mowila ze nia jechala niedawno i sie dalo przejechac to zdecydowalem sie nia pojechac dalo sie jechac jednak bylo ciezko w polowie drogi myslalem ze wypluje pluca juz mialem odruchy wymiotne nawet ale sie nie porzygalem przy pierwszym sklepie sie zatrzymalem zeby kupic cos do picia i ruszylem dalej w droge jade juz ostatnia prosta wiatr w oczy deszcz na okularach prawie nic nie widze nagle tir z naprzeciwka jak mnie minal to prawie mnie zdmuchnelo ledwie opanowalem rower zeby sie nie wyjebac pewnie jakbym mial dzwonek albo jakies swiatelka przy rowerze to by urwalo jeszcze kilka takich atakow musialem przetrwac ale udalo mi sie dotrzec na miejscu babka powiedzila mi jak mam dojsc na te rozmowe i dostalem plakietke visitora oczywiscie zle mi wytlumaczyla wszedlem gdzies gdzie ludzie w kombinezonach i mnie wygonili stamtad i pokazali wlasciwa droge na rozmowie ogarnialy mnie dwie babki pytaly o doswiadczenie zawodowe(na szczescie je mialem) i inne takie sprawy plepleple i mowia ze jestem przyjety na jakies mega odpowiedzialne stanowisko ze trzeba szybko procedury przestrzegac liczyc(mam nadzieje ze nic trudniejszego od dodawania bo szybko skoncze kariere) jak sie pomyle to sie zmarnuja tony miesa mielonego i nie bedziecie miec klopsow do obiadu bo to na CALA polske idzie troche sie cykam ale juz raz obsadzalem rownie odopwiedzialne stanowisko gdy pracowalem za granica i musialem oczyszczac poledwice=najdrozsze mieso i wtedy to chyba na caly swiat szlo a na pewno na europe i bylem w tym najlepszy ze pozniej szkolilem nowych rekrutow pewnie gdy odszedlem stracili miliony euro bo nie bylo nikogo w pelni wyszkolonego ale niewazne praca po 12 h troche ciezko bo tylko to ja spie to bede tylko spal i pracowal nie bede mial na nic innego czasu ;/ po rozmowie wrocilem do domu jeszcze po drodze zatrzymalem sie w magazynie akurat siostra byla na zastepstwie chwile posiedzialem odpoczalem i pojechalem sobie ale tym razem normalna droga nie ta polna i jade sobie nagle pies mnie goni ale nie policjant tylko taki prawdziwy ale mu ucieklem pozniej jade i krowy sie pasa i sie mna mnie gapia spode lba na szczescie nie atakowaly pojutrze do lekarza piatek bhp i od poniedzialku pewnie juz normalnie robota caly dzien na mordzie mokro
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
dziekuje za nowa notke <3
OdpowiedzUsuń