piątek, 7 listopada 2014

kawalarz

ale dzis filga splatalem w robocie nawet dwa o; najpierw Edkowi takiemu starszemu typowi co juz ma wiecej lat przepracowane niz ja zyje albo nawet wiecej i on obsluguje maszyne do skladania kartonow i te kartony co zrobi uklada na palete i streczuje i serwis tyl zabiera te kartony zeby typiary pakowaly w nie tacki z miesem czasami strecz mu sie konczy i musi po niego jechac az na spedycje i skonczyl mu sie pojechal po niego wzial dwie takie paczki po dziesiec rolek polozyl sobie na paleciaka i jedzie tam do magazynu opakowan gdzie ta jego maszyna stoi i ja tam jestem bo akurat bylem po tacki i on mnie i sobie mysle chuj podpierdole mu jedna paczke streczu zostawilem tacki szybko wzialem mu jedna paczke jebnalem gdzies za palete z tackami on za chwilke chce ten strecz sobie odlozyc i tylko jedna paczke ma i tam sie pyta typow bo jeszcze dwoch typow tam bylo poza mna i Edkiem i oni ze nie wiedza o chuj chodzi i on mowi kurwa czy zgubilem gdzies po drodze moze i sie cofa szuka tego streczu az spowrotem na spedycje zaszedl zeby sie zapytac ile wzial tego streczu nie wiedzial co sie dzieje a ja sie chichralem pod nosem jak pojebany potem mu to odlozylem na miejsce gdy nie widzial
potem drugi figiel trzecia przerwa juz po polnocy caly dzial naraz poszedl ja troche pozniej juz wszyscy poszli ide na kantyne wczesniej trzeba bluze zdjac taka biala sa wieszaki i wieszam swoja i obok wisza kolo siebie dwie bluzy wieszak 91 i wieszak 92 mysle sobie ze to jakies typiary sobie powiesily kolo siebie to wzialem i zaminilem zeby nie wiedzialy o co chodzi jak beda wracac z przerwy ja powiesilem na 97 i siedzimy se na kantynie pije herbate za jakis czas wpada Roman tez taki starszy typek jak Edek i krzyczy gdzie Wiola a ludzie ktora bo ze trzy sa i on mowi ktora i on do niej na ktory wieszak wieszala ze on 91 mial powieszone i nie ma jego bluzy na tym wieszaku o chuj chodzi a ona ze na 92 miala o chuj mu chodzi a on ze kurwa wszyskie wieszaki sprawdzilem nei ma mojej bluzy ktos zajebal a ja nie mam zapasowej co teras kurwa tak pojde pokazal na siebie mial na sobie ubranie robocze oprocz tej bluzy ludzie zaczeli sie smiac bo on juz wkurzony i beka a ja siedze cicho moze mu ktos serio ta bluze zajebal dopijam herbate i ide przy wieszakach 91 92 Roman i dwie typiary takie starszec i te bluzy patrza i nie ma rzeczywiscie nie ten numerek inny numerek jest ja nie mam takiego Roman mowi a ja se mysle jaki kurwa numerek przeciez te bluzy sa podpisane imieniem i nazwiskiem podchodze patrze sa zamienione tak ja je zamienilem mowie ze tu jest bluza podpisana Roman przeciez xD babki potwierdzaja on bierze i rzeczywiscie jego ja juz se poszedlem za chwile przychodza babki z kantyny cale zesrane juz wiedzialem ze Roman pewnie wrocil na kantyne po tym jak znalazl bluze ale juz nie pytalem co gadal
jak sie czyta to pewnie w chuj niesmieszne ale ja sie prawie zesralem