niedziela, 6 kwietnia 2014

ciconia ciconia




halo ktos tu jeszcze zaglada? mam story z dzis co mi sie przydarzylo w pracy jechalem z pustymi pojemnikami na myjke i troche sie pozmienialo ze tera trzeba troche wyjsc na dwor i w taki tunel wstawic palete z tymi skrzynkami no i jestem juz przy drzwiach prowadzacych na zewnatrz a tam nasz polski bociek sobie chodzi ;3 no ze dwa  metry ode mnie zobaczyl mnie i zara podbiegl do mnie i kle kle ty chuju gdzie moje zabie udka kle tak do mnie krzyczal a ja do niego ze o chuj mu chodzi przeciez tu bijemy swinie nie zaby a on o ty gnoju kle kle nie oszukasz bociana kle i mnie zlapal dziobem za reke (a ten dziub to on ma z pol metra dlugi do teraz mnie boli i mam slad po tym) ja krzycze zostaw mnie ty pojebany i go kopnalem w noge i on sie wyjebal puscil mnie i kle kurwa zaklnal i wyzwal mnie znow od chuja i krzyczy ze kle kle ze ujebaly mu sie nowe piora przeze mnie i tera to juz mam pograne podbiegl do mnie i zajebal mi z lewego skrzydla az sie przewrocilem i mnie zamroczylo zanim ogarnalem co sie dzieje to juz stal mi na klacie (bo upadlem na plecy) i nicz nie moglem zrobicz i mowi ze za te piora to tera mi ryj skartuje kle przeprosc pana mi mowze blagaj o litosc a ja do niego zeby sie otrzasnal i mnie puscil to mnie dziabnal w nos jebany i potem sie pyta kle widziales jak zmija zabija kle kle juz sie szykowal zeby mi zadac ostateczny cios gdy nagle zadzwonil mu telefon kle kle kle kle pogadal chwile spojrzal mi w oczy i powiedzial kle upieklo ci sie smieciu musze leciec kle ale dojade cie nastepnym razem kle splunal mi w twarz i polecial boje sie isc do roboty teraz w poniedzialek ;/