piątek, 31 stycznia 2014

dej komcia

elo w sumie dawno nie pisalem bo nie bylo o czym ale zepsula mi sie jedna sluchawka dwa dni temu chyba i wieprz mi pisal jak to naprawic niestety nie mam do tego odpowiednich umiejetnosci zeby to naprawic wiec nic nie bede robic zeby to naprawic za to kupie sobie nowe sluchawki tylko nie wiem jakie dlatego mozecie mi w komentarzach polecac sluchawki dlaczego mam kupic akurat te budzet mysle ze tak do 200 zl moga byc takie male gowna ze sie w uszy wsadza albo te wieksze na uszy tylko ja nosze okulary to zeby za mocno nie sciskaly bo mnie bedzie leb bolal ;/ no i musza mi dzialac z koma tez dobrze by bylo gdyby mialy na kablu ten dzynks ze odebrac jak ktos dzwoni i przelaczac piosenki ale to nie jest konieczne
poki co mam zamiar kupic sluchawki koss porta pro ktc nie wiem czemu ale chyba je widzialem gdzies w jakiejs bajce i gdy jej ujrzalem przegladajac sluchawki w sklepie internetowym to zapragnalem je miec ale boje sie ze te pierdolniki co sa po bokach beda idealnie na wysokosci okularow i beda mnie cisnac ;/ dawajcie propozycje zapraszam

sobota, 11 stycznia 2014

sylwek

kurde tyle czasu minelo juz nie pamietam co mialem pisac moglem jak zwykle napisac i zapisac zeby pozniej jebnac notke jak zwykle tam w robocie udalo mi sie ublagac zeby mi dali wolne i mialem 30-2 (pozniej sie okazalo nawet ze do konca tygodnia mialem) kupilem se goldy w twardej jeszcze czekajac na pksa do torunia jak przyjechalem to ogarnalem se hostel od razu jakis milionosobowy pokoj zeby taniej bylo bylem sam(pozniej jak wrocilem ze sylwka to dwoch typow bylo i kondom na podlodze o;) potem nie pamietam serialnie cos poszwendalem sie z ziomkami z dzielni chyba potem na miescie juz spotkalem ziomka ee z innych kregow tzn on nie jest ziomkiem z tymi ziomkami z dzielni no costam se gadalismy i nagle bylem na domowce u takiego innego ziomka ale on jest ziomkiem z tym ziomkiem co go spotkalem na miescie i wszyscy jestesmy ziomkami melanz sie krecil ktos wyjal gre prawda czy wyzwanie albo jakos podobnie jakies pojebane zadania przelizalem dwoch typow pozniej znalazlem sie w kuchni i nagle wbil typ na chate wyjal z kieszeni kurtki maszynke do wlosow i zaczal sobie golic wlosy na glowie ale robil syf to wywalili go do lazienki zeby se przy lustrze nad zlewem to robil potem ktos mu poszedl pomoc bo nie umial se samemu z tylu wygolic ja poszedlem na tymczasowa baze pewnie byla juz polnoc nie pamietam moze wczesniej na pewno nie jakos pozno bo chcialem miec moc na sylwka w sylwka jakos wczesniej zanim sie wszystko zaczelo bylo zebranie z ziomkami z dzielni w sprawie tego co w koncu robimy gdzie idziemy bylo nas czterech ale jeden zdradzil i poszedl se gdzies indziej bez nas my mielismy isc na domowke do Zolwia(spoko ksywka)no i poszlismy na nia jednak jeden ziomek z naszej trojki ktora zostala stwierdzil ze jednak nigdzie nie idzie i spedza sylwka w domu no trudno wrocilismy na swoje bazy zeby nazbierac mocy na wieczor zjadlem jakis makaron z lososiem obmylem sie i juz byl czas zeby wychodzic spotkalem sie z ziomkiem  po drodze i on powiedzial ze ma petardy wystrzelalismy prawie wszystko w drodze na te domowke przed wejsciem spotkalismy ludzi ktorzy tez wlasnie tam szli no i jestesmy na miejscu okazalo sie ze jest w sumie szesc osob dwie pary i ja z ziomkiem dwa pedaly ale bylo spoko gospodarze przygotowali zarcie lala sie wuda szluga za szlugiem palilem pobilem rekord prawie cala paczke w jeden wieczor i to po chyba trzy miesiecznej przerwie od alko tez w sumie ale dalem rady przed polnoca ruszylismy na rynek pierwszy raz bylem na rynku w sylwka milion najebanych ludzi sajgon o polnocy pilismy szampana z takiej butelki duzej ze nie moglem jej utrzymac jedna reka musialem w dwoch i tak se podawalismy az sie nie skonczyl nagle wbilismy do jakiegos mieszkania gdzies na miescie nie wiem po co w sumie sto ludzi tam bylo i bylo duszno i smierdzaco na szczescie szybko stamtad wyszlismy i wrocilismy do siebie no i siedzielismy tam az sie wuda nie skonczyla czyli do trzeciej albo czwartej poszedlem z ziomkiem na takse go odprowadzic bo byla po drodze do hostelu ziom pojechal a ja stwierdzilem ze jestem ledwo wstawiony i ide jeszcze dalej na melanz wbijam do klubixu gdzie mieli byc te moje ziomki inne wejscie bylo takie po schodach w dol i tam typiara(pozniej sie okazalo ze to wlascicielka i ze jakies bilety na tego sylwka byly cztery dychy ponoc) mowi ze impreza zamknieta a ja jolo se weszlem potem ochroniarz do mnie ze guma tylko wchodzisz sie przywitac i nara no to ide na palarnie bo tam zawsze sa wszyscy rzucam wite komu trzeba zapalam fajka pozniej se ide po piwo i chuj juz zostalem nie wygonili mnie xD pije kolejne piwka nawet jakies tenczowe szoty sobie zamowilem tak sie chyba nazywaly i se jeblem z barmanem bo moj ziomek jest tam barmanem i przy barze se z nim pilem i bar jest taki ze z dwoch stron mozna do niego podejsc z przodu i z tylu no i ja siedze z tylu i dupeczka tego ziomka co jest barmanem z przodu i ona sobie idzie na zaplecze z ziomkiem nagle po chwili zamieszanie ludzie biegaja ktos mowi ze policja costam zatrzymuje ziomka innego i on mowi ze ktos przed klubem dal bule na ryj tej dziewczynie ziomka do teraz nie wiem jak to sie stalo kiedy ona sie tam teleportowala az sie za glowe zlapalem tak tego nie ogarnialem  gdy mi to mowili niewazne ale ten typ co jej jebnal podobno tez w tym klubie sie bawil ze swoimi ziomkami ja juz niesmiertelnosc wychodze na zewnatrz koles co na ochronie mi mowi ze guma nie jestes tu potrzebny wracaj na dol i wrocilem potem znow wyszedlem i znow mi kazali sobie isc :(  a chcialem komus najebac czulem moc pozniej jak juz gliny pojechaly mialem nadzieje ze jakas akcja bedzie jednak nic sie nie wydarzylo o osmej rano koniec imprezy wrocilem do hostelu i jeblem sie spac do 17 chyba potem jak wstalem to umieralem opor oczywiscie rzygalem ale to jeszcze zanim sie polozylem ale nadal niepewnie bylo i napiepszal baniak jednak poszedlem do maka kupilem se jakis zestaw z tych kuponow ze hamburger czis fryty kola i babka mi dala dwa czisy ucieszylem sie jeszcze se szejka czekoladowego wzielem a potem to juz chuj to notka o sylwku wiec dalej nie bede pisal bo juz mi sie nie chce tylko tyle ze w polowie drogi do domu dostaje info ze jeszcze moglem zostac w toruniu trzy dni luzno troche sie wkurwilem bo pewnie znow za sto lat zobacze moje mordy