czwartek, 4 grudnia 2014
w ogole bylem dzis po pracy w sklepie i przede mna jakis janusz byl a za mna jakis menel mietek i sprzedawca pewnie tez byl januszem i czekam w tej kolejce z piec minut i ten mietek cos gada 'rychu gdzie te gruchy jezdzom co oni w taka pogode lejom' i w kolko to samo i te janusze chyba go nie lubily bo nie zwracaly na niego uwagi ja tez go olalem no bo nikogo tu nie znam i nie jestem rychu i janusz poszedl ja se kupilem picie troche mi zajelo spakowanie tego ze mietek zdazyl se kupic sterna i wyjsc zanim ja wyszedlem i wychodze a on jest przed sklepem i mowi do mnie ze mnie pomylil z jakims jego kolega co jakis hotel niemiecki mial i sie spalil i tam jezdza te gruchy i leja beton ale w taka podoge to chuj sie rozjebie wszystko powtorzyl to pare razy wspomnial tez ze byl listonoszem 28 lat i wszystkich zna i na koniec podal mi reke i powiedzial do zobaczenia kolego a ja bylem tak bardzo nieswiadomy tego ze on mowil do mnie w tym sklepie ze sie malo nie posralem jak juz odjechalem i zrealizowalem to sytuacje
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)