sobota, 6 lipca 2013

co ten glonik

to notka z czwartku mialem ja napisac wczoraj ale jakos nie bylo czasu a dzis caly dzien spalem bo w czwartek obudzilem sie o 21 i potem w piatek jakas niecala godzine sie zdrzemnalem to musialem jakos to odespac jakby ktos chcial wiedziec czemu tak dlugo spalem to dlatego ze gralem w thief deadly shadows do pozna ;d no to akcja notki zaczela sie jakos krotko przed polnoca w czwartek napisal do mnie ziomek z roku czy jestem w toruniu napisalem mu ze tak to on odpisal zebym wyszedl na dwor na glonik ale ja nie bylem glodny i powiedzialem ze nie chce jednak on napisal ze za pol godziny jest u mnie no i byl zaczelismy szukac miejsca w ktorym moglibysmy skonsumowac roslinke zaczelismy sie zapuszczac w taka raczej nieciekawa dzielnice szczegolnie po polnocy a wtedy byla wlasnie taka pora wiec zawrocilismy i doszlismy spowrotem przed moj akademik usiedlismy na takiej laweczce w takim miniparku zjedlismy jednego bylo spoko koles zaczal jezdzic na rowerze bo na nim przyjechal do mnie ale komary strasznie nas kasily wiec postanowilismy sie przeniesc najpierw postanowilismy pojsc na grajaca fontanne ale jacys ludzie tam byli i robili sobie zdjecia a fontanna juz nie grala no to idziemy na most nagle policyjna suka ze szczeniakiem a ziomek glonik za uchem rozpuscil wlosy zeby nie bylo widac idziemy dalej chlodno na ten most(bylismy juz bardzo blisko niego) nagle na most wjezdza samochod zara za nim ta suka na cichym sygnale tylko mrygala swiatelkami po chwili karetka za nimi tez po cichaczu postanowilismy ze jednak nie idziemy na most i skrecilismy nad wisle i to bylo dobre bo ten szczeniak co z suka stal to tez zaczal na most jechac i zatrzymal jakis kolesi co wlasnie wychodzili z mostu moglby byc przypal gdybysmy dalej szli na ten most no to idziemy wzdluz tej wisly rozkminiamy gdzie se usiasc wybralismy takie miejce kolo miny wodnej bylo widac stamtad most suka stala jakos w jego polowie caly czas mrygala swiatlami ciekawe co tam sie wydarzylo moze jakas strzelanina kolejna brawurowa akcja policji nie wiem zjedlismy kolejnego glonika i bylo fajnie koles znow zaczal jezdzic na rowerze i pozniej dal mi sprobowac ale jego rower to nie byl taki zwykly rower tylko ee rower torowy ze pedaly krecily sie razem z kolami dalo sie jezdzic do tylu i w ogole moje nogi nie wiedzialy co sie dzieje trzeba miec spora moc w nogach zeby to opanowac ja sie balem ze sie zabije wiec zaraz oddalem mu ten rower jeszcze chwile posiedzielismy komary znow zaczely nakurwiac to ze wracamy na baze tak wracamy nagle zalacza mi sie faza ze swiat jest pochylony na lewo rownia pochyla dziwnie sie szlo moze to bylo poczucie krzywizny ziemi albo cos o; nie wiem doszedlem do akademika do pokoju nadal wszystko jakos tak przekrzywione na lewo ale zalaczyla sie kolejna moc czwarta gestosc widznia postrzegania wszystko bylo takie wyrazne pelne glebi i w ogole jeszcze bardziej 3d niz normalnie tez wlaczylo sie jakies zwolnione tempo jakby bullet time szybkosc czasu zwolnila to bylo w sumie nawet fajne ale pozniej poczucie wszystkiego bylo coraz mocniejsze mrowienie na plecach cieplo falowanie czulem otaczajace mnie powietrze czulem jak spodnie ogrzewaly moje nogi czulem caly wszechswiat kupilem sobie wczesniej baton lion w sklepie postanowilem go zjesc jak go ugryzlem to czulem jakbym wzial lyzke cukru i zaczal go gryzc wtedy pomyslalem ze to zdecydowanie badtrip zapuscilem sobie jakas muze dobrze sie jej sluchalo pisalem tez na forumie ale nikt nie odpowiadal na moje posty i wkrotce nie bylem pewny czy aby na pewno wrocilem do akademika ze moze leze gdzies w krzakach i mi sie to sni jakas iluzja albo ze umarlem nie wiedzialem gdzie tak naprawde jestem i co sie ze mna dzieje przerazilem sie zaczalem pisac do ludzi na fejsie na szczescie byly dwie osoby odpisaly mi w tym samym momencie tez odpisali na forumie uspokoilem sie ale wciaz odczuwalem te wszystkie inne rzeczy co raca pierwszy raz w zyciu mialem taki badtrip o; siedzialem dalej przed kompem sluchajac muzy do rana rano nie pamietam ktora byla szosta chyba wyszedlem sobie sie przejsc calkiem spora trase pokonalem po drodze chcialem wejsc do lidla na donuty bo prawie nic nie jadlem wczesniej ale byl zamkniety wiec poszedlem dalej i dopiero w piekarni kolo akademika kupilem sobie chalke i zjadlem ja na bazie posiedzialem troche na kompie zachcialo mi sie mega spac a wczesniej umowilem sie z ziomkiem ze wyjdziemy na dzielnie ustawilem sobie budzik na godzine spania chwile przed budzikiem zadzwonil ziomek to wstalem i poszedlem na spotkanie wzialem ze soba deskorolke zeby sobie troche pojezdzic poszlismy najpierw na lidla bo to taka nasza stara miejscowka no ja musialem cos zjesc bo byla ze 17 juz a ja na chalce tylko kupilem se ze cztery paszteciki z pieczarkami byly jeszcze cieple i dobre(pozniej chyba przez nie bolal mnie brzuch i sraka troche) potem poszlismy na boisko szkoly do ktorej chodzilismy do podstawowki i gimnazjum tam tez obok jest dom w ktorym kiedys mieszkalem ;_; pojezdzilem sobie pozniej jechal  na desce taki koles co z moim mlodszym bratem do klasy chodzil to go zawolalismy do nas jebany lepiej ode mnie jezdzi teraz chociaz ja w jego wieku jezdzilem lepiej xD poszlismy na taka nowa miejcowke pod wiaduktem gdzie pelno skrzyneczek do grindowania niestety akuat jacys robole piaskowali (czy cos takiego) schody i najebane bylo pelno syfu na miejscuwce tylko do jednej skrzynki byl taki w miare podjazd to sobie troche pojezdzilismy zrobilem fiftyfifty zejscie frontside 180 bo innych grindow poza fifty raczej nie umiem conajwyzej sie wbic juz bez zejscia slidy tez tylko boarda i nose w drodze powrotnej na miescie spotkalem innych ziomkow szli na piwo do klubu to stwierdzilem a chuj dolacze do nich tam w srodku oczywiscie pelno znajomych kupilem sobie jedno piwo i  nie dalem rady go wypic do konca bo odezwaly sie te paszteciki zaczal mnie bolec brzuch i kupe mi sie zachcialo wiec wrocilem na baze jeszcze zapomnialem napisac przy powrocie z deski zapalilem sobie fajke i tak patrze mam krew na ustniku patrze rece mam cale przecieram usta reka czysta pluje zero krwii nie wiem o chuj chodzilo ale to bylo dziwne koncze bo znow mega dluga notka jeszcze dam screena z tego jak wrocilem z glonika zrobilem go bo wydawalo mi sie to smieszne ;d
tak zawsze sobie zapisuje zeby nie zapomniec rozne rzeczy o ktorych chce napisac ale akurat nie jestem w stanie niestety tym razem mi sie nie zapisalo nie wiem czemu na szczescie szczesliwie ten screen zrobilem chociaz tam wszystkiego nie widac to moglem cos pominac sory







3 komentarze :

  1. GUMA JAK ZWYKLE NOTKA PROPS GLONIK NIEBEZPIECZNY DOBRZE ŻE PSIARNIA WAS NIE ZŁAPAŁA BO ŚWIAT ZZA KRAT NIE TAKI KOLOROWY

    /GAWRON

    OdpowiedzUsuń
  2. guma jest krul jaszczur wiec moze wszystko

    OdpowiedzUsuń