piątek, 5 kwietnia 2013

jogging

lubie sobie wyjsc czasem z domu (tak naprawde z akademickiego pokoju bo mozg umiera jak za dlugo sie w nim siedzi ;/) pochodzic po miescie ze sluchawkami w uszach najlepiej wieczorem dac sie poniesc muzyce zapasc w taki jakby trans ze idziesz sobie i nie ogarniasz do konca gdzie idziesz ale idziesz i to jest fajnie dzis tez sobie wyszedlem i co i bylo fajnie dopoki nie zaatakowal mnie joggingowiec szedlem sobie spokojnie w glowie rhcp hit wakacji dani california i nagle TUP TUP TUP TUP przebiega kolo mnie jakis zjeb hehe jogging samo zdrowie a ja jakbym nagle dostal bule na ryj nie wiem co sie dzieje prawie zawal i juz nie jest tak fajnie ide taki ;/ bo sie boje ze znow cos na mnie wyskoczy od tylu to nie pierwszy raz gdy mnie zaatakowal joggingowiec nie sadze zeby to byl przypadak ze prawie za kazdym razem gdy wychodze sobie pochodzic to zawsze jakiegos spotkam pewnie robia to specjalnie choc nie mam pojecia czemu nie lubie ich



w ogole musze sobie troche odswiezyc playliste

3 komentarze :

  1. DOBRE!! ROB IWECNEJ

    OdpowiedzUsuń
  2. robisz duzo bledow ortograficznych i nie umiesz stawiac przecinkow. kup sobie slownik :|

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo spodobal mi sie ten blog
    licze na czestsze wpisy

    OdpowiedzUsuń