sobota, 20 kwietnia 2013

zjebany koles #2

pare dni temu okazalo sie ze zjebany koles zachorowal na rozyczke z grypa(?) i oczywiscie nie pojechal do domu bo ma kolokwium w poniedzialek chociaz mieszka tak blisko ze z dziesiec razy by mogl sobie pojechac i wrocic ale nie lepiej zostac i kisic sie pod koldra w mega malym pokoju i rozprzestrzeniac zaraze w pokoju jebie jest duszno i goraco nie moge normalnie otworzyc okna tylko uchylic co gowno daje a jak gdzies wyjde pozniej wracam i jak wchodze to zamkniete az okulary mi paruja ja nie mialem rozyczki i chyba cos mnie bierze albo to jakas alergia (pewnie na tego zjebanego kolesia) bo kaszle jak pojebany i z rana zawsze mnie gardlo boli ale jak wyjde na dwor to wszystko normalnie nagle okaz zdrowia tera staram sie byc jak najmniej w pokoju nawet kupilem sobie marlboro goldy w twardej bo nie bylo w miekkiej zeby miec jakis pretekst do wychodzenia ale mam nadzieje ze nei wpadne przez to w nalog ;/

3 komentarze :

  1. powiec mu ze jest zjebany i zeby sobie poszedl bo zaraza ciota i potem bedzie trzeba zamiast na paruwki to na leki wydawac

    OdpowiedzUsuń
  2. wzuc mu waglika do jedzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. przejebane guma nie daj się wciągnąć w naług

    OdpowiedzUsuń